krakowskiej drużyny,
Na początku drugiej części Pesc 2010 prowadził 44:37, ale wiślaczki szybko odrobiły stratę. Na dwie minuty przed końcem meczu było 64:63 dla krakowskiej drużyny, a 30 sekund później Janell Burse celnie rzuciła spod kosza i było 66:63. Węgierki straciły piłkę w ataku i dzięki Burse "Biała Gwiazda" powiększyła przewagę do pięciu punktów.
Na siedem sekund przed końcem po "trójce" Dalmy Ivanyi strata Pesc 2010 wynosiła już tylko jeden punkt (69:68). Po faulu Nory Nagy-Bujdoso Andja Jelavic wykonywała dwa osobiste - wykorzystała tylko jeden. Do końca zostało prawie sześć sekund - piłkę miały Węgierki, jednak nie trafiły do kosza.
Środowy mecz Wisła zaczęła piątką: Phillips, Jelavic, Kobryn, Krężel, Burse, zaś węgierski zespół: Fegyverneky, Ivanyi, Quigley, Krnjic, Griffin.